|
0:1 (0:0) |
|
Czarni Wałbrzych |
|
Gwarek Wałbrzych |
Stadion przy ulicy Dąbrowskiego |
Czas spotkania: 90 min.
Po raz siódmy z rzędu Gwarek okazał się lepszy w spotkaniu derbowym z Czarnymi. W meczu, który swoim poziomem rozczarował wszystkie atuty mieli w ręku podopieczni Marka Żamojcina, którzy przez przeszło 40 minut grali z przewagą jednego zawodnika a dodatkowo mieli przyznany rzut karny, jednak to goście zdołali wyprowadzić skuteczny cios i wygrali ten pojedynek 1:0.
Od początku mecz był wyrównany, a obie drużyny miały problemy ze stwarzaniem sobie sytuacji strzeleckich. W 6. minucie w polu karnym znalazł się Grzegorz Wroczyński, ale piłka po jego uderzeniu z ostrego kąta poszybowała nad poprzeczką. W 26’ z ok. 15m groźnie uderzał zawodnik Gwarka, jednak i tym razem zabrakło precyzji. Trzy minuty później pierwszy raz naprawdę gorąco zrobiło się pod bramką Czarnych, gdy po dośrodkowaniu w pole karne i główce gracza gości Przemysław Nowak z trudem odbił piłkę nogą na róg. Minutę później gospodarze mogli mówić o dużym szczęściu – po wstrzeleniu futbolówki z ostrego kąta wzdłuż linii bramkowej zawodnik Gwarka z metra trafił w słupek. W 36’ tym razem dźwięk aluminium zabrzmiał po drugiej stronie boiska, gdy uderzenie Grzegorza Wroczyńskiego z 16m zatrzymało się na poprzeczce. Więcej ciekawego się już w pierwszej połowie nie wydarzyło i zakończyła się ona wynikiem 0:0.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli goście – już w 47’ po zagraniu na wolne pole zawodnik Gwarka znalazł się na czystej pozycji i uderzył z ostrego kąta, ale Przemysław Nowak skutecznie interweniował nogą. Dwie minuty później było już jednak 0:1 – gracz gości ograł ostatniego obrońcę Czarnych i wstrzelił piłkę z linii końcowej wzdłuż bramki, a jego kolega z bliska wpakował futbolówkę do siatki. Nie minęła kolejna minuta, a gospodarze mogli wyrównać, gdy po strzale Grzegorza Wroczyńskiego zawodnik Gwarka zatrzymał zmierzającą do bramki piłkę ręką, czego konsekwencją czerwona kartka i rzut karny, jednak Patryk Marszałek przegrał pojedynek z 11 metrów z bramkarzem rywala. Mimo przewagi liczebnej Czarnym konstruowanie akcji przychodziło z trudem, a goście groźnie kontratakowali – w 58’ w bliźniaczej sytuacji do tej z 49. minuty tym razem zawodnik Gwarka przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Gospodarze natomiast poważnie zagrozili przeciwnikowi tylko dwa razy – w 74’ Kamil Szkudlarek zgubił przyjęciem piłki w polu karnym rywala i niekryty uderzył z 11m nad poprzeczką, a w ostatniej minucie po dośrodkowaniu w „16” sam przed bramkarzem znalazł się Dariusz Jaje, ale dobrze dysponowany tego dnia golkiper Gwarka kolejną dobrą interwencją uratował swojemu zespołowi zwycięstwo. Chwilę później sędzia tego spotkania zagwizdał po raz ostatni i trzy punkty powędrowały do drużyny gości.
Jest to czwarta z rzędu porażka naszego zespołu, który gra ostatnimi czasy dość słabo i nieskutecznie, a do tego nie opuszcza go pech – do kontuzjowanych Szymona Beszterechy, Mariusza Boniowskiego, Jakuba Nowickiego, Arkadiusza Nowomiejskiego i Patryka Konsewicza dołączyli już po niespełna 10 minutach meczu derbowego Łukasz Janica i Dawid Witosławski. Ciężko w takich warunkach o dobre wyniki, jednak na pewno trzeba się zmobilizować i powalczyć jeszcze w tym roku o punkty. Planowane jest rozegranie w listopadzie dwóch kolejek z rundy wiosennej, a pierwsza już z nich już w najbliższą niedzielę – Czarni zmierzą się o 13:30 na stadionie przy ul. Dąbrowskiego z drużyną KS Walim.
1.
Przemysław Nowak
2.
Mateusz Mudzin
3.
Bartosz Mudzin
4.
Dawid Gołek
5.
Dariusz Jaje
6.
Dawid Witosławski 9"
Sebastian Sadowski
7.
Patryk Marszałek
8.
Łukasz Misiak
9.
Kamil Szkudlarek
10.
Grzegorz Wroczyński
11.
Krzysztof Janiak