|
2:2 (1:0) |
|
Czarni Wałbrzych |
|
Venus Nowice |
Stadion przy ulicy Dąbrowskiego |
Czas spotkania: 90 min.
Nie udała się Czarnych inauguracja sezonu w roli gospodarza – wałbrzyszanie zaledwie zremisowali na stadionie przy ulicy Dąbrowskiego z niżej notowanym Venusem Nowice 2:2 mimo, iż jeszcze do 88. minuty prowadzili 2:0. Końcówka gości była jednak piorunująca i ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami.
Pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu emocji, za to sporo niedokładnych podań i mało składnych akcji. Goście zagrozili Czarnym tylko raz – w 18. minucie zawodnik Venusa znalazł się na czystej pozycji, ale Piotr Kudaj wyszedł z bramki na jedenasty metr i obronił strzał rywala. Również gra wałbrzyszan niezbyt się mogła podobać, ale to oni wyszli na prowadzenie w 29. minucie, gdy po dość przypadkowym zagraniu ręką w „16” zawodnika z Nowic sędzia wskazał na „wapno”, a Patryk Marszałek pewnie wykorzystał rzut karny. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć cztery minuty później na 2:0, ale po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka po rękach bramkarza wylądowała na poprzeczce, a dobitka z bliska Grzegorza Wroczyńskiego była niecelna. Więcej okazji już do przerwy nie było i po 45 minutach Czarni prowadzili 1:0.
Po zmianie stron nadal kibice byli świadkami dość nudnego meczu, w którym obie drużyny popełniały sporo błędów i biły głową z mur, starając się sforsować obronę rywala. Dopiero poważny błąd bramkarza Nowic w 73’ minucie pozwolił Czarnym na zdobycie gola – golkiper gości wydawało się złapie bez problemu piłkę podaną niedokładnie w pole karne przez Krzysztofa Janiaka, jednak Grzegorz Wroczyński wyłuskał mu futbolówkę i umieścił ją w pustej bramce. Ten sam zawodnik mógł osiem minut przed końcem podwyższyć na 3:0, jednak po ograniu obrońcy przy linii końcowej uderzył z bliska prosto w bramkarza. Mimo wszystko wydawało się, że wałbrzyszanie spokojnie dowiozą 2:0 do ostatniego gwizdka arbitra, jednak goście grali ambitnie do końca. W 88’ po dalekim zagraniu w pole karne zawodnik Venusa ograł obrońcę Czarnych i odegrał do kolegi, a ten strzałem z ok. 11m umieścił piłkę w lewym dolnym rogu bramki Piotra Kudaja, zdobywając kontaktowego gola. Dwie minuty później gracz z Nowic popisał się pięknym uderzeniem sprzed „16”, po którym futbolówka wylądowała tuż przy prawym słupku i tym samym goście niespodziewanie doprowadzili do wyrównania. Chwilę później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Mateusz Mudzin i musiał opuścić plac gry, ale nie miało to już wpływu na przebieg meczu, który ostatecznie zakończył się podziałem punktów.
Trudno znaleźć słowa na podsumowanie takiego meczu, gdy właściwie oddaje się rywalowi w prezencie jeden punkt, tracąc dwa gole w ostatnich dwóch minutach…Oby w następnych spotkaniach nie zabrakło naszemu zespołowi konsekwencji, bo inaczej trudno będzie znaleźć się w gronie drużyn walczących o najwyższe pozycje w tabeli…
1.
Piotr Kudaj
2.
Wojciech Kumor
3.
Mariusz Boniowski
4.
Mateusz Mudzin
5.
Jakub Nowicki
6.
Dawid Darmochwał
7.
Przemysław Rudnicki
8.
Patryk Marszałek 81"
Marcin Krakowiak
9.
Łukasz Misiak 60"
Krzysztof Janiak
10.
Grzegorz Wroczyński
11.
Patryk Konsewicz