Czarni Wałbrzych - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 184, wczoraj: 84
ogółem: 1 439 046

statystyki szczegółowe

Kontakty

Aktualności

Oldboje - kryzys...

  • autor: tomek1985wch, 2013-01-07 00:41

Niestety, zawodnicy i sympatycy Czarnych nie będą tym razem miło wspominać zmagań w hali wałbrzyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. W drugim turnieju Ligi Oldbojów nasz zespół w 3 meczach nie był w stanie strzelić nawet jednej bramki i po zdobyciu zaledwie punktu spadł na szóste miejsce w tabeli. Niewielkim usprawiedliwieniem może być brak tego dnia w składzie Czarnych Ryszarda Duszy, a w ostatnim spotkaniu również ukaranego czerwoną kartką Sławomira Wierzbowskiego.

W pierwszym meczu turnieju Czarni zmierzyli się z Zagłębiem Wałbrzych. Nasz zespół już od początku ruszył do zdecydowanych ataków. Już w pierwszej minucie niecelnie z ostrego kąta uderzył Marek Żamojcin, a chwilę później Czarni zmarnowali podwójną okazję – groźne uderzenie Tomasza Makowskiego obronił Mariusz Gawlik, a dobitka Sławomira Wierzbowskiego była niecelna. Później nastąpił okres słabszej gry z obu stron, ale po tym przestoju znowu nasz zespół zaczął stwarzać okazje do zdobycia bramki. W 7 .minucie Patryk Konsewicz precyzyjnym podaniem z linii obrony obsłużył znajdującego na czystej pozycji tuż przed polem karnym Zagłębia Marka Żamojcina, ale Mariusz Gawlik wyszedł w odpowiednim momencie z bramki i został trafiony piłką przez naszego zawodnika. Minutę później ten sam zawodnik miał kolejną okazję, ale po ładnej indywidualnej akcji uderzył za lekko, żeby zaskoczyć golkipera Thorezu. W odpowiedzi po raz pierwszy dopiero w meczu groźnie zrobiło się pod bramką Czarnych, ale Tomasz Ciekanowski obronił strzał z dystansu Mirosława Otoka. W 9. minucie nasz zespół zmarnował najlepszą chyba do tej pory okazję – Marian Gorczyca zagrał do Macieja Jaworskiego, ale ten spudłował z najbliższej odległości. Chwilę później Patryk Konsewicz ładnie wymanewrował obronę GKSu, ale również on nie był w stanie umieścić piłki w siatce, uderzając wysoko nad bramką. Niestety, w ostatniej minucie niewykorzystane przez Czarnych sytuacje zemściły się – chwila nieuwagi naszych obrońców i niekryty przez nikogo Bronisław Janik pięknym uderzeniem z dystansu, po którym piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki, wyprowadził Zagłębie na prowadzenie. Ostatnia w meczu próba naszego zespołu również była nieudana – piłka po uderzeniu Macieja Jaworskiego z ostrego kąta trafiła w słupek i tym samym pechowa porażka stała się faktem.

Drugim rywalem Czarnych był nieźle spisujący się do tej poru Szczyt Boguszów. Tym razem oglądaliśmy wyrównane widowisko, w którym oba zespoły miały swoje sytuacje. Pierwszą groźną akcję stworzyli Czarni w 2. minucie, ale strzał Marka Żamojcina z ostrego kąta był niecelny. 2 minuty potem gorąco było pod naszą bramką, ale Tomasz Ciekanowski udaną interwencją uchronił swój zespół przed utratą bramki. Chwilę później w dogodnej sytuacji znalazł się Tomasz Marciniak, jednak jego strzał obronił nogą bramkarz Szczytu. Swoim kunsztem ponownie wykazał się również Tomasz Ciekanowski, parując uderzenie z dystansu zawodnika Boguszowa. W 9. minucie Czarni mogli mówić o dużym szczęściu, gdy po kolejnym strzale Szczytu z dalszej odległości piłka trafiła w słupek. Nasi zawodnicy nie potrafili jednak wykorzystać nieskuteczności rywali i sami zdobyć decydującej bramki. Strzały Marka Żamojcina oraz Macieja Jaworskiego z dogodnych pozycji po raz kolejny obronił golkiper Szczytu, a Marianowi Gorczycy zabrakło precyzji. W ostatniej minucie Szczyt stworzył najlepszą okazję w meczu – po szybkiej kontrze zawodnik z Boguszowa znalazł się w sytuacji sam na sam, ale Tomasz Ciekanowski świetną interwencją uratował punkt dla Czarnych. Był to bez wątpienia mecz bramkarzy, którzy dobrymi paradami sprawili, że publiczność nie obejrzała tym razem żadnych goli. Niestety po zakończeniu spotkania Sławomir Wierzbowski za dyskusję z sędzią ujrzał czerwoną kartkę i tym samym za karę nie mógł wystąpić w następnym meczu.

Spotkanie ze Zjednoczonymi Stare Bogaczowice było niestety najsłabszym dla Czarnych tego dnia, na co być może wpływ miała wąska kadra i narastające zmęczenie. Początek nie zwiastował jednak katastrofy – już w 2. minucie Tomasz Marciniak znalazł się w dobrej sytuacji, ale uderzył za lekko i bramkarz Zjednoczonych pewnie złapał piłkę. Gdy chwilę później zawodnik rywali za faul taktyczny został ukarany wykluczeniem na 2 minuty, wydawało się, że wreszcie padnie pierwszy tego dnia gol dla Czarnych. Niestety, Tomasz Marciniak nie wykorzystał dobrego podania Marka Żamojcina i w dogodnej sytuacji przestrzelił, a chwilę później sam Marek Żamojcin uderzył nad bramką z ostrego kąta. Również po wyrównaniu sił ten sam zawodnik miał kolejną okazję, ale tym razem na posterunku był Dariusz Krynicki. Zjednoczeni dali się wyszumieć Czarnym w pierwszych minutach, po czym sami ostro zabrali się do roboty… O ile jeszcze pierwsze 2 groźne strzały obronił Tomasz Ciekanowski, o tyle już w 8. minucie był bezradny – po rozklepaniu naszej obrony zawodnik Zjednoczonych skierował piłkę do pustej bramki. 2 minuty później było już 2:0 – kontra naszych rywali zakończyła się mocnym strzałem, po którym piłka przeleciała między nogami Tomasz Ciekanowskiego i wpadła bo siatki. Czarni wycofali bramkarza i grali „5” w polu, ale mimo to nie byli w stanie odwrócić już losów meczu. Z bliska spudłował jeszcze Maciej Jaworski, a strzał z dystansu Patryk Konsewicza pewnie złapał Dariusz Krynicki. Na więcej już naszych zawodników nie było stać w tym meczu, a na dodatek Zjednoczeni strzelili trzeciego gola po uderzeniu do pustej bramki w ostatniej minucie…

Był to zdecydowanie czarny dzień naszego zespołu, który tym słabym występem niestety oddalił się dość mocno od obrony mistrzowskiego tytułu. Miejmy jednak nadzieję, że Czarni nie złożyli jeszcze broni i w rewanżach zaprezentują wysoką dyspozycję, która pozwoli im na zajęcie miejsca w czołówce. Następne mecze 27. stycznia.


  • Komentarzy [3]
  • czytano: [905]
 

autor: ~Czarni 2013-01-07 18:11:39

avatar Ulubiony sędzia Sławka czyli Stasiu M po raz kolejny pokazał ,,klasę"


autor: ~anonim 2013-01-08 09:18:21

avatar Patryk nie trafia, żeby nie marnować amunicji na rundę wiosenną:)


autor: ~Czarni1 2013-01-08 11:04:45

avatar Podobnie jak Sławek :)


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Buttony

Reklama

Ostatnie spotkanie

Czarni Wałbrzych 4:2 Grom Witków
2023-11-19, 13:30:00
    relacja »

Wyniki

Ostatnia kolejka 15
Górnik Boguszów - Gorce 0:4 Karolina Jaworzyna Śląska
AKS Strzegom II 1:0 Iskra Witków Śląski
KS Walim 3:3 Zieloni Mokrzeszów
MKS Szczawno - Zdrój 3:1 Zagłębie Wałbrzych
KS Stanowice 3:2 Nysa Kłaczyna
Venus Nowice 5:2 Szczyt Boguszów - Gorce
Sudety Dziećmorowice 4:4 Cukrownik Pszenno
Czarni Wałbrzych 4:2 Grom Witków

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 16